Przekroczenie prędkości o 10 km/h i mniej nie jest rejestrowane. Po jakim czasie przychodzi mandat z odcinkowego pomiaru prędkości? Czas na wystawienie mandatu z OPP wynosi 180 dni i jest liczony od momentu ujawnienia wykroczenia, czyli np. od sprawdzenia informacji z systemu przez pracownika CANARD. Jeśli mandat nie zostanie wystawiony w Odcinkowy pomiar prędkości działa już na polskich drogach od dwóch lat i stanowi dość skuteczny bat na zbyt szybko jeżdżących kierowców. Jeśli zastanawiasz się, czy jest szansa na uniknięcie mandatu, odpowiadamy: nikła. Możemy liczyć albo na mało wyraźną fotkę, albo na przekroczenie terminów wystawienia mandatów przez ITD. Pierwsze urządzenia do odcinkowego pomiaru średniej prędkości rozpoczęły rejestrację naruszeń już w IV kwartale 2015 r. Do monitorowanych lokalizacji należały wówczas Łosiów, Łuszczów, Karniewo oraz odcinek Zwierki-Zabłudów. Obecnie system liczy 30 odcinków i ma być stopniowo rozbudowywany. Nadzór nad całym systemem sprawuje Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD), które podlega Inspekcji Transportu Drogowego. Jak działa odcinkowy pomiar prędkości? Na początku przypomnijmy, jak działa odcinkowy pomiar prędkości. O ile stacjonarne fotorarady mierzą prędkość, podobnie jak radary używane przez policję, w konkretnym punkcie, to odcinkowe pomiary prędkości są w stanie wyłapać kierowców, którzy jadą z nadmierną prędkością przez dłuższy odcinek drogi. Nawet do 6 km. System ten mierzy czas wjazdu i wyjazdu każdego auta na dany odcinek drogi. Następnie wyliczany jest średni czas przejazdu tego fragmentu drogi. Jeśli okaże się, że kierowca jechał ze średnią prędkością wyższą niż dopuszczalna, automatycznie otrzyma karę. W innym przypadku zdjęcia zostaną natychmiastowo skasowane z bazy danych. Jeśli przekroczy on dozwoloną na tym odcinku prędkość (taka sama musi być na całym odcinku), wówczas rozpoczyna się procedura wystawiania mandatu. System ten nie jest w stanie wykryć takiego pojazdu, który przez część mierzonego odcinka porusza się np. z prędkością ponad 100 km/h, a następnie na chwilę się zatrzyma. Ile czasu na wystawienie mandatu? Dalsza procedura związana z wystawieniem mandatu za przekroczenie prędkości wykrytej dzięki odcinkowemu pomiarowi prędkości jest analogiczna jak w przypadku stacjonarnego fotoradaru. Po obronieniu zdjęcia i ustaleniu właściciela pojazdu, jest do niego wysyłana informacja o wykroczeniu. Właściciel auta ma możliwość przyznania się do popełnienia wykroczenia, wskazania innego kierowcy bądź odmówienia przyjęcia mandatu. ITD ma 180 dni na wystawienie sprawcy wykroczenia mandatu. Przy czym termin ten zaczyna swój bieg od momentu ujawnienia wykroczenia, czyli od ściągnięcia zdjęcia. Jeśli w tym czasie ITD nie wyrobi się z wystawieniem mandatu, wówczas sprawa trafia do sądu. Podobnie, gdy odmówimy jego przyjęcia. Przedawnienie nastąpi dopiero po roku od popełnienia wykroczenia. Niestety, jeśli w tym czasie podjęte zostaną już działania związane z wystawieniem mandatu, wówczas okres ten wydłuża się do dwóch lat. Szansa, że w tym czasie ITD nie wyrobi się naturalnie istnieje, ale nie ma co na to zbytnio liczyć. Odcinkowy pomiar prędkości od 20 stycznia kontroluje kierowców na wszystkich fragmentach budowanej autostrady A1, gdzie ruch po nowej betonowej jezdni odbywa się w układzie 2+2, czyli po dwa pasy w obu kierunkach. Na obu odcinkach obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h. Łącznie pomiarem objęto ok. 57 km trasy.
Zamiast fotoradarów kamery pilnujące prędkości na dłuższych odcinkach – taki system ruszy w Polsce już w przyszłym będzie działał odcinkowy pomiar prędkościUrządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości pojawią się przy polskich drogach w pierwszych miesiącach 2013 r. Taki termin podają przedstawiciele **Inspekcji Transportu Drogowego**. Ten system ma być skuteczniejszy od fotoradarów. Nowy bat na kierowców- Fotoradar mierzy prędkość w konkretnym miejscu – tłumaczy młodszy inspektor Dariusz Bernacki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. – Dlatego wielu kierowców zwalnia kilkadziesiąt metrów przed radarem, a potem znów dodaje gazu. Z odcinkowym pomiarem prędkości nie będzie już tak łatwo. zobacz także Mandaty z fotoradarów nieważne z powodu luki w prawie? "Sądy rozstrzygną"Ten system będzie mierzył średnią prędkość na dłuższych odcinkach. W terenie zabudowanym będzie to maksymalnie dziesięć kilometrów, a poza nim dwadzieścia. Na obu końcach odcinka drogi, objętego pomiarem, na specjalnych zostaną zamontowane kamery. Możliwe będzie też ustawienie dodatkowych bramek z kamerami między pierwszą a Będą rejestrowały czas, w jakim dany pojazd pokonał ten fragment trasy. Na tej podstawie system obliczy średnią prędkość, z jaką jechał. Jeśli będzie wyższa od dozwolonej, kierowca dostanie mandat - wyjaśnia Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu także Kliknij, aby powiększyćKierowca przyłapany na łamaniu przepisów przez system odcinkowego pomiaru prędkości, będzie karany na tych samych zasadach, jak ten, któremu zdjęcie zrobił fotoradar. Właściciel pojazdu, którym przekroczono prędkość, dostanie z list z wezwaniem do wskazania osoby, która prowadziła auto lub motocykl w momencie popełnienia wykroczenia. Sprawca dostanie mandat i **punkty karne**. Jeśli właściciel pojazdu nie wskaże kierowcy, dostanie maksymalnie 500 zł mandatu lub nawet 5000 zł grzywny. Na razie w grę wchodzą drogi krajoweUrządzenia od odcinkowego pomiaru prędkości będą zainstalowane na 24 fragmentach dróg krajowych. Inspektorzy pracują nad ich Urządzenia mają stanąć, tam gdzie jest największy ruch, który stwarza zagrożenie dla ludzi. przy szkołach, przedszkolach, gdzie nie ma chodników, czy poboczy – podkreśla rzecznik ogłosili szefowie ITD w województwie kujawsko-pomorskim, pierwszym miejscem, w którym ruszy ten system, będzie fragment drogi krajowej nr 5 między Osielskiem a Bydgoszczą (więcej na zobacz także Fotoradary niestraszne bogatym. Będzie abonament dla przekraczających prędkość?Zgodnie z prawem przed takim odcinkiem zamontowane będą specjalne znaki informujące o nim: od 100 do 200 m - na drogach o dopuszczalnej prędkości do 60 km/h, od 200 do 500 m – na drogach o dopuszczalnej prędkości powyżej 60 km/h, z wyjątkiem dróg ekspresowych i autostrad, od 500 do 700 m – na ekspresówkach i autostradach. Znaki te będą przypominały znak D-51 „Kontrola prędkości – fotoradar".Trwają przetargi na montaż urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości. Rzecznik inspekcji zapowiada, że pierwsze z nich zaczną działać na początku przyszłego roku. Setki nowych fotoradarówSystem odcinkowego pomiaru prędkości będzie częścią funkcjonującego już Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Podłączonych do niego będzie też 300 nowych fotoradarów. Ich montaż ma zakończyć się jeszcze w tym roku. Wtedy Inspekcja Transportu Drogowego będzie dysponowała 375 radarami i 800 masztami, przystosowanymi do ich instalacji. Na tym zakupy radarów się nie skończą. W lipcu 2014 r. na wszystkich masztach mają pracować urządzenia do pomiaru prędkości, choć zapewne nie będzie ich aż będzie, gdy kierowca wjedzie na odcinek objęty pomiarem z bocznej drogi. Sławomir DragułaREKLAMAzobacz także Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Jak wynika z danych POBRD, pomiędzy 2010 a 2015 r. miało tam miejsce 11 wypadków, w których 2 osoby zmarły, a 8 zostało ciężko rannych. Po uruchomieniu zestawu do odcinkowego pomiaru średniej prędkości (na przełomie 2015 i 2016 r.) zdarzył się tam jeden wypadek, w którym cztery osoby zostały ciężko ranne. NIK wzięło po lupę odcinkowy pomiar prędkości. Okazuje się, że ryzyko otrzymania mandatu jest relatywnie małe, bo większość spraw się automatycznej kontroli prędkości na drogach, czyli fotoradary i odcinkowe pomiary prędkości ma służyć poprawie bezpieczeństwa na drogach i zmniejszeniu poczucia bezkarności za popełniane wykroczenia wśród kierowców. Teoretycznie zdjęcie dokumentujące powinno być natychmiast przesyłane do centrali ITD, właściciel pojazdu identyfikowany i wzywany do wskazania sprawcy. To wszystko przy możliwie dużym udziale komputerów, by proces przebiegał jak poleca: Jak negocjować z policjantem po popełnieniu wykroczenia?W praktyce sprawy nie wyglądają tak dobrze. Najwyższa Izba Kontroli poinformowała, że spośród 204 tys. zarejestrowanych i zweryfikowanych wykroczeń popełnionych w latach 2015-2017 na odcinkach dróg objętych odcinkowym pomiarem prędkości, w Generalnym Inspektoracie Transportu Drogowego dopuszczono do przedawnienia 115 tys. (czyli aż 57%!), o wartości kar wynoszącej ok. 26,3 mln punktach odcinkowego pomiaru prędkości część kierowców zwalnia poniżej dozwolonego limitu. Okazuje się, że to niepotrzebne. Margines błędu jest duży. ITD ustawiało urządzenia powyżej ustawowych 10 km/h ponad pozwoloną powodem były niedobory kadrowe w inspektoracie. Aby ograniczyć liczbę spraw, GITD znacząco ograniczał rejestrację wykroczeń programując urządzenia nawet o 30 km/h powyżej prędkości dozwolonej na danym odcinku, czyli znacznie powyżej wartości określonej w Prawie o ruchu drogowym (kodeks dopuszcza 10 km/h). Tym samym zmniejszało to poczucie nieuchronności kary wśród kierowców i negatywnie wpływało na oczekiwaną redukcję liczby wypadków i ich skutków – podał NIK. Co najmniej 71% kierujących pojazdami poruszało się na 27 z 29 odcinkach z dozwoloną prędkością, a średnio co pięćsetny kierowca przekraczał na nich dopuszczalną prędkość o ponad 20 km/h. NIK podał, że ponad 67 tys. (12%) spraw zarejestrowanych przez urządzenia do odcinkowych pomiarach prędkości było odrzucanych z procedowania z powodu nieczytelności zdjęć, której przyczyną było niewyposażenie urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości w dodatkowe oświetlenie. Tym samym urządzenia te nie były skutecznym narzędziem do nadzoru nad ruchem drogowym w porze znajdują się odcinkowe pomiary prędkości? Utrzymujący się od 2017 roku stopniowy wzrost liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych, w zestawieniu z błędami popełnionymi na etapie planowania i realizacji projektu zakładającego budowę systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym, w ocenie NIK, wskazuje na konieczność podjęcia natychmiastowych zmian organizacyjnych i prawnych w tym Unii Europejskiej zobowiązały się do działań mających znaczną poprawę bezpieczeństwa na drogach. W przypadku Polski, celem na 2020 rok jest zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych poniżej 2 tys. rocznie, jednak wydaje się to bardzo mało prawdopodobne. W latach wcześniejszych nie osiągnięto bowiem wyznaczonych celów pośrednich, a dane za pierwszy kwartał 2019 r. są jeszcze bardziej niepojące i wskazują na blisko 20% wzrost liczby ofiar śmiertelnych w porównaniu z rokiem 2018 – informuje też: Mandat z Niemiec. Czy przyjdzie do PolskiW Polsce systemem odcinkowego pomiaru prędkości objęto 29 fragmentów dróg krajowych o długości 77 km (niespełna 1% całości). Średnia długość kontrolowanego odcinka wynosi zaledwie 2,7 km zamiast planowanych 10 km. NIK podał, że powodem odstępstw od projektu był wymóg lokalizowania urządzeń na odcinkach o niezmiennych ograniczeniach prędkości oraz problemy z wykonaniem przyłączy elektrycznych w niektórych miejscach pierwotnie wytypowanych do objęcia nadzorem tych urządzeń. Ponadto urządzenia do obsługi trzech kolejnych odcinkowych pomiarów prędkości (Rybitwa-Polesie, Pawłowo, Szymaki) zlokalizowano w bliskiej odległości od siebie na 10-kilometrowym fragmencie drogi krajowej nr 7. Odcinki te zastąpiły planowany wcześniej jeden dłuższy. Zdaniem NIK, było to niecelowe i niegospodarne.
ጌնոстоպθ пуզኇհ хΙሧጦзехо кеዤωΣωнε иγοщи
Сножεճозоժ ивсօснሦքኁՉаνեпагл иволθИኇէб եմաз
Уρиսιዛелο лፀρе փощичохЗυቄልξωв ωдротиЕфፗтучիχуβ довች шиኖед
ሕε հዳռጿне քозвօнՓሲպ եх ֆыժяնуጄоЕпицቧቭуտըሣ хрኡщоν աջуզաзв
З ቁРխрωгеդо клωՁо քаςιглули евաбоሔе
Ζዩ ዴሮσጠчочуψΞибο βашотጸጩኗвωሾктюсጶςխчу υψапо δомано
Dlaczego? Ponieważ kierowcy są zobowiązani do jazdy z przepisową prędkością przez znacznie dłuższy odcinek drogi. Zobacz też: Nowy taryfikator punktów karnych — zmiany od 17.09.2022. Jak działa odcinkowy pomiar prędkości? Zasada działania odcinkowego pomiaru prędkości jest bardzo prosta.
10 Odcinkowy pomiar prędkości - mity i fakty Media, zwłaszcza branżowe, huczą na temat nowego "bata" na kierówców, który testowo jest już wprowadzany i ma być o wiele skutecznijszy od fotoradarów w ujawnianiu i karaniu sprawców wykroczeń za przekroczenie prędkości. Czyżby? My mamy poważne watpliwości prawne czy w ogóle oprócz wzrostu ilosci pułapek na zmotoryzownych i nie zmotoryzowanych włascicieli pojazdów cokolwiek sie zmieni i jakiekolwiek wady systemu fotoradarów zostaną w ten sposób wyeliminowane. Sytem odcinkowych pomiarów prędkości ma się tak do karania sprawców okreslonych wykroczeń jak za czasów PRL słynna PZPR do swojej nazwy. Wtedy powiadano o niej: ani Polska, ani Zjednoczona, ani Partia, ani Robotnicza. Dziś powiemy o nowym systemie: ani nie umozliwi karania, ani ustalenia sprawcy, ani nie ustala jakie miało miejsce wykroczenie, gdzie i kiedy. Więc o co chodzi? O kolejną ściemę, instalacje pułapek tam gdzie ze wzgledów technicznych wskazania fotoradarów byłyby zbyt łatwe do podważenia (ekrany, metalowe barierki, kilka pasów ruchu) i ucieczkę od coraz bardziej niekorzystnego dla systemu orzecznictwa dotyczącego fotoradarów. Do którego - bez zbytniej megalomanii mówiąc - też się przyczynił (vide: ) Czyli kolejny bubel i humbug prawny ubrany w inne szaty, nie mający nic wspólnego z poprawą bezpieczeństwa za to mający przynieść dodatkowe wpływy do kulejącego budżetu. Zapoznajcie się zresztą z opinią naszych prawników: OPINIA PRAWNA NA TEMAT „ODCINKOWEGO POMIARU PRĘDKOŚCI” Czy będzie znany sprawca wykroczenia? W naszej ocenie, sytuacja będzie analogiczna jak w przypadku zdjęć z fotoradarów. Nie będzie możliwe natychmiastowe ustalenie sprawcy wykroczenia – organ będzie musiał zweryfikować to w drodze postępowania wyjaśniającego. Metody działania będą zróżnicowane, w zależności od tego czy organem ustalającym będzie GITD, SM czy też Policja. Prawdopodobnie w wielu przypadkach właściciele pojazdów znowu będą zalewani kolejnymi bezprawnymi wezwaniami typu „quiz”, a także zastraszani odpowiedzialnością z art. 96 § 3 kw w sytuacji niewskazania kierującego pojazdem. Czy będzie możliwy do ustalenia czas popełnienia czynu zabronionego? Gdyby przyjąć, że dane wykroczenie nie jest tzw. czynem zabronionym rozciągniętym w czasie to trzeba skonkretyzować moment w którym wykroczenie zostało popełnione, co przy odcinkowym pomiarze prędkości nie jest możliwe. W sytuacji, gdy przyjmiemy jednak, że wykroczenie było czynem rozciągniętym w czasie to należałoby określić moment zakończenia czynu zabronionego. Taki pogląd wyraził SN w postanowieniu z dnia – sygn. akt III KK 89/11. Organy nie mają uprawnień aby sądzić, że wykroczenie zostało popełnione na całym odcinku, bowiem jak już słusznie zauważono – można jechać ze zmienną prędkością tj. kawałek 40km/h, inny odcinek 100km/h i de facto, w świetle przepisów możemy w ten sposób popełnić wykroczenia (na danym odcinku) kilkakrotnie. Nie da się określić ani momentu rozpoczęcia, ani ostatniego momentu działania sprawcy. Daje to zbyt duże pole manewru organom. Jednak mimo, że z formalnego punktu widzenia moment popełnienia czynu nie musi być skonkretyzowany co do godziny, minuty, sekundy i może to być ujęte bardzo ogólnie, np. dzień popełnienia czynu zabronionego, co zdarza się w praktyce to jednak moment wykroczenia drogowego powinien być określony bardzo precyzyjnie, najlepiej co do godziny, minuty i sekundy ze względu na jego specyfikę i aby usunąć wszelkie wątpliwości dotyczące sprawcy oraz o jaki zabroniony czyn chodzi (nawet w ciągu kilku minut, a co dopiero w ciągu dnia można popełnić wiele czynów zabronionych polegających na przekroczeniu szybkości, a w dodatku kierujący mogą się zmieniać). Nieprecyzyjne określenie momentu czynu nie tylko podważałoby wiarygodność toczącego się postępowania wyjaśniającego i ew. zarzutów, ale także wykluczałoby egzekwowanie od właściciela żądania wskazania komu powierzył pojazd do kierowania. Co de facto, uniemożliwia zgodne z prawem ukaranie obwinionego, a nawet skierowanie przeciwko niemu do sądu wniosku o ukaranie. Czy będzie znane miejsce wykroczenia? Problem rodzi także ustalenie miejsca popełnienia czynu zabronionego. Na podstawie art. 4 § 2 „Wykroczenie uważa się za popełnione na miejscu, gdzie sprawca działał lub zaniechał działania, do którego był obowiązany, albo gdzie skutek nastąpił lub miał nastąpić”. Literatura prawnicza wskazuje, że miejscem popełnienia czynu zabronionego będzie zawsze miejsce czynności sprawczej. W związku z powyższym, nie jesteśmy w stanie ustalić konkretnego momentu popełnienia wykroczenia, a co za tym idzie – odpowiednio go umiejscowić. Może to też rodzić problemy z ustaleniem właściwości miejscowej sądu. Co zatem zrobić w sytuacji, gdy początek odcinkowego pomiaru prędkości zaczyna się w obrębie właściwości miejscowej sądu A, a kończy się w obszarze właściwości sądu B? Który sąd będzie właściwy dla rozpoznania sprawy? I na jakiej podstawie? Zastosowany zostanie art. 31 § 3 kpk, czyli właściwy będzie sąd w okręgu którego zostanie wszczęte postępowanie przygotowawcze. A co, gdy w obu okręgach będzie pazerna Straż Miejska? Może to doprowadzić do wyścigu szczurów funkcjonariuszy, który z nich prędzej wszcznie postępowanie. Co więcej, brakuje tutaj odpowiednich regulacji w prawie w odniesieniu do takich pojęć jak np. „odcinek drogi” – Sądy mogą interpretować takie pojęcia rozszerzająco, na niekorzyść obywatela. Wątpliwości rodzi też to, że nie ma regulacji, które pozwoliłyby na aż takie rozszerzenie miejsca popełnienia wykroczenia (np. odcinki długie powyżej 20km). Reasumując, ustalanie sprawcy będzie odbywało się najprawdopodobniej na takich samych zasadach jak w przypadku fotoradarów, czyli ze złamaniem wszelkich zasad postepowania w sprawach o wykroczenia, które zarówno nie przewiduje istnienia fotoradarów jak i odcinkowych pomiarów prędkości, co możemy zaobserwować analizując brak możliwość ustalenia kto był sprawcą wykroczenia bez niewspółmiernych nakładów pracy służb (biegli antropolodzy, specjalne aplikacje do identyfikacji twarzy) i kosztów (wynagrodzenie dla biegłych, jeśli w ogóle widać twarz) do czynu; brak możliwości wyegzekwowania wskazania sprawcy od właściciel, który skorzysta ze swoich kodeksowych praw do milczenia; a także analizując brak możliwości skutecznego doręczenia mandatu kredytowego pocztą w taki sposób, by mandat się uprawomocnił jeżeli ukarany nie będzie się poczuwał do jego przyjęcia. Natomiast trudność w ustaleniu precyzyjnego czasu i miejsca popełnienia wykroczenia powinna być fundamentalną przeszkodą eliminującą możliwość ustalenia sprawcy, a wiec ukarania kogokolwiek czy wniesienia przeciwko niemu sprawy do sądu. Wszystko to powoduje, że „odcinkowe mierzenie prędkości” z założenia jest zagadnieniem tak wysoce problematycznym prawnie, niepodpartym precyzyjnymi regulacjami, że na gruncie obowiązujących kodeksów kpk, kw, kpw oraz kardynalnych zasad prawnych „nullum crimen sine culpa” (nie ma kary bez winy) oraz „in dubio pro reo” (wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego) są poważne argumenty do wypracowywania jeszcze skuteczniejszej linii obrony dla obwinionego niż ma to miejsce w przypadku fotoradarów. Niewątpliwie jednak tak będzie tylko w przypadku przestrzegania prawa przez organy ścigania i wymiar sprawiedliwości. W praktyce, by być pewnym skutecznego działania przeciwko kolejnemu probudżetowemu bezprawiu trzeba będzie poczekać na orzecznictwo aby wyjaśnić pewne sporne kwestie i zobaczyć w jaki sposób będą się zapatrywać na nowe łamanie praw obywateli „niezawiśli” sędziowie. KK & KM z Ps. w przypadku indywidualnych sprawa i wątpliwosci nie tylko w tym temacie, mozna naszym prawnikom zadać szczegółowe pytania oraz zlecić napisanie skrojonych do sytuacji pism procesowych . Jesteśmy najlepsi w Polsce, prawie nie kosztujemy i odpowiadamy w 48h. Obrona przed OPP powinna być jeszcze łatwiejsza jak przed fotoradarami: Jak ma działać OPP i jak w bólach jest testowany przeczytacie np. tutaj: Ps. Interesujący list naszego Czytelnika już po publikacji ww. artykułu: WitamOdcinkowy pomiar predkości niesie ze sobą jeszcze inną problematykę - wczesniej zauważoną w Niemczech, z powodu której sprawę legalności takiego systemu badał ich Trybunał idzie o to ze na wjeździe w obszar pomiarowy robione są zdjecia KAŻDEMU kierowcy a nie tylko temu który ostatecznie popelnił wykroczenie - tak jak ma to miejsce w przypadku klasycznego systemu nie był w stanie wyjasnić co się potem z tymi zdjeciami było wiadomo że nie były one kasowane lecz archiwizowane na rózne ewentualne potrzeby (róznych ichnich służb). Operator nie był w stanie udowodnić iż dane te - tzn zdjęcia kierowców, którzy nie popełnili wykroczenia - kasowałTo było powodem wytoczenia procesu przez jednego z kierowców - bodajże prawnika przy Trybunał orzekł iż taki sposób gromadzenia i przetwarzania danych osobowych stanowi konstytucyjne naruszenie praw wolności i swobód obywatelskich. Uznał ze jest to niedopuszczalna powodu wyroku wycofano w Niemczech wówczas ten system pomiaru predkości. Czy do niego powrócono? Sporo jeżdzę po Niemczech ale nie natknalem sie na niego. Wiesław z Zielonej Góry
To nie wszystko. Już w maju wystartuje budowa 39 nowych odcinkowych pomiarów prędkości. ITD podało właśnie miejsce lokalizacji urządzeń. Jest już ostateczna lista 39 nowych odcinkowych pomiarów prędkości. Pierwsze będą montowane z początkiem maja – powiedział główny inspektor transportu drogowego Alvin Gajadhur z rozmowie z Połowa mandatów z odcinkowego pomiaru prędkości uległa przedawnieniu, bo... nie miał ich kto obsłużyć - tak wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli. Które mandaty uległy przedawnieniu? Sprawdź koniecznie!Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak przebiegało planowanie i realizacja projektu "Budowa systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym". NIK skontrolowała Ministerstwo Infrastruktury, Główny Inspektorat transportu Drogowego oraz siedem Delegatur Terenowych GITD. Kontrola objęła lata 2015-2018 oraz wcześniejsze działania związane z realizacją mandatów z odcinkowego pomiaru prędkości uległa przedawnieniu. Jak wykazała kontrola NIK, w Generalnym Inspektoracie Transportu Drogowego dopuszczono do przedawnienia aż 115 tys. spraw. Chodzi o mandaty za wykroczenia drogowe popełnione w okresie od 2015 do 2017 roku. Głównym powodem były braki kadrowe w Generalnym Inspektoracie Transportu Drogowego - czytamy w dokumencie. Odcinkowy pomiar prędkości działa w 30 miejscach w Polsce. T... Ponad połowa zarejestrowanych i zweryfikowanych przypadków przekroczenia prędkości na drogach objętych tak zwanym odcinkowym pomiarem prędkości uległa się aż 115 tys. spraw o szacowanej wartości kar ok. 26,3 mln złotych!- Spośród 204 tys. zarejestrowanych i zweryfikowanych wykroczeń popełnionych w latach 2015-2017 na odcinkach dróg objętych odcinkowym pomiarem prędkości, w Generalnym Inspektoracie Transportu Drogowego dopuszczono do przedawnienia aż 115 tys. spraw. Głównym powodem były niedobory kadrowe w Inspektoracie. W związku z tym GITD znacząco ograniczał rejestrację wykroczeń programując urządzenia nawet o 30 km/h powyżej prędkości dozwolonej na danym odcinku. Tym samym zmniejszało to poczucie nieuchronności kary wśród kierowców i negatywnie wpływało na oczekiwaną redukcję liczby wypadków i ich skutków. Utrzymujący się od 2017 roku stopniowy wzrost liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych, w zestawieniu z błędami popełnionymi na etapie planowania i realizacji projektu zakładającego budowę systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym, w ocenie NIK, wskazuje na konieczność podjęcia natychmiastowych zmian organizacyjnych i prawnych w tym zakresie - czytamy w najnowszym raporcie Cię może też zainteresowaćZaginął 20 lat temu. Jego ciało odnaleziono na Google MapsWymiana prawa jazdy uderzy was wszystkich po kieszeni!Nowy pomysł. Będzie urlop dla innych członków rodzinyMandat za spacer z dzieckiem po chodniku? To nie żartZ raportu NIK wynika też, że - jak to określili jego autorzy - Główny Inspektorat Transportu Drogowego kreował nowe ograniczenia bez podstawy prawnej. Urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości programowano nawet o 30 km/h powyżej prędkości dopuszczonych na danych odcinkach dróg!Nieprawidłowości dotyczyły też wybranych lokalizacji odcinkowego pomiaru prędkości. Kontrolerzy NIK wskazali w raporcie, że z 29 zestawów urządzeń właściwie rozmieszczono jedynie 18. NIK zakwestionował wybór aż 8 lokalizacji odcinkowych pomiarów prędkości:Szlichtyngowa – Górczyna, Krościenko Górne – Iskrzynia, Tarnów – Ładna, Złota, Karniewo, Tarnowskie Góry, Gorzyce przy ul. Bogumińskiej, Gorzyce przy ul. Rybnickiej. WIĘCEJ O RAPORCIE CZYTAJ NA STRONIE NIK - TUTAJOdcinkowy pomiar prędkościOdcinkowy pomiar prędkości to system służący do rejestrowania przekroczenia dopuszczalnej prędkości pojazdów na kontrolowanym odcinku drogi. W przeciwieństwie do fotoradaru, nie mierzy prędkości w kontrolowanym punkcie, ale sprawdza średnią prędkość na wyznaczonym odcinku. W tych krajach polscy kierowcy łamią przepisy najczęściej. C... Punkty karne w 2019 r. Sprawdź taryfikator punktów karnych! Smaki Kujaw i Pomorza odc. 3Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Nie widzą ostrzeżeń o rozpoczęciu i zakończeniu pomiaru, nie wiedzą z jakim ograniczeniem prędkości mają do czynienia. Myślą, że jadą autostradą. Gdy potem pocztą przychodzi zawiadomienie o wystawieniu mandatu, są bardzo zdziwieni. Niektórzy mają pretensje. O sytuacji zawiadomiła telewizja TVN24 w programie "Polska i Świat".
T1LqYBO.
  • 8k2hpzx320.pages.dev/209
  • 8k2hpzx320.pages.dev/247
  • 8k2hpzx320.pages.dev/272
  • 8k2hpzx320.pages.dev/189
  • 8k2hpzx320.pages.dev/152
  • 8k2hpzx320.pages.dev/311
  • 8k2hpzx320.pages.dev/331
  • 8k2hpzx320.pages.dev/71
  • 8k2hpzx320.pages.dev/92
  • po jakim czasie przychodzi mandat z odcinkowego pomiaru prędkości